sobota, 18 kwietnia 2015

Shimano ACERA 2015 - w końcu budżetowy napęd do 29erów!

     Zgodnie  kolejnością Japończycy zaprezentowali nową odsłonę acery. To dobrze, a nawet bardzo dobrze bo oglądanie kolejnych rowerów dla amatorów ścigania z korbami 44-32-22 boli. A rowery dla początkujących w okolicach średniej krajowej traciły swój sportowy charakter. Oprócz nowej korby przedstawiono również przerzutki, manetki i hamulce. Wszystko to w dwóch odmianach -  MTB (m3000) i trekingowej (t3000).




     Nowy napęd MTB podobnie jak nowe alivio obsługuje 3x9 czyli standard który wykorzystuje XTR (co prawda z 1999roku ale jednak :) ). Design za to nawiązuje do wyższych grup z czasów teraźniejszych takich jak deor, slx czy xt. Ale może po kolei:



     W związku z tym ze w wersji trekkingowej nie uświadczymy za wiele zmian to zacznę właśnie od niej. Osobiście wydaje mi się że to jest takie podtrzymywanie gatunku. Stara acera w nowych szatach. I dwóch wersjach kolorystycznych: srebrnej i czarnej. Korba to nadal popularne 48-36-26 bądź 44-32-22, miejmy tylko nadzieję że na octalinku bo kwadraty zostawiłbym już Dawidowi Podsiadło. Przerzutki oprócz odświeżonej strony wizualnej (chyba nawiązującej do grup szosowych - poprawcie mnie jak się mylę) nie powalają specyfikacją wepchanych tam technologii. Klamkomanetki obsługują napędy 3x9 i hamulce mechaniczne, a monitorki przypominają liczniki trabanta z czasów PRL. Gdzieś w prasie znalazłem informacje również o hamulcach typu V należących do tej grupy. Jednak są one trochę jak YETI, mówią o nich ale nikt ich nie widział. Zagadką zostaje tylko jak to wszystko działa, o tym przekonamy się dopiero po rozpoczęciu sprzedaży.





     Teraz trochę o odmianie MTB - czyli to co kreci mnie najbardziej.



     Korba - blaty 40-30-22 powodują lekki uśmiech na twarzy choć octalink trochę stopuje euforię. Trzeba jednak pamiętać że to jest nadal jedna z najniższych grup shimano do niedawna
klasyfikowana typowo do rekreacji. Rozstaw śrub do blatów obstawiam ze będzie taki sam jak w nowym alivio (BCD - 96/64mm), może to przysporzyć trochę kłopotów przy ich wymianie, po prostu na razie są to części droższe ze względu na nietypowy rozstaw śrub. Ale zapewne niedługo wszystko się ustabilizuje. Wygląd - moim zdaniem extra. W końcu budżetowe rowery będą miały korbę wyglądająca jak trzeba. Podoba mi się, ale co tu dużo mówić - sprawa osobista - oceńcie sami.




     Przerzutka przednia - co nowego? Oprócz oczywistego designu, stworzono bardziej zgrabny korpus, tak aby dawał więcej miejsca na oponę a co za tym idzie stwarzał możliwość skrócenia ogona roweru. A wiadomo że im krótszy ogon tym bardziej zwrotny 29er. Czyli dla początkujących ścigantów jak znalazł. Więcej nowości nie wywęszyłem, mimo to jest to bardzo ciekawa opcja.




     Przerzutka tylna - jak przerzutka przednia, tak i ona nauczyła się czegoś od starszych braci.
Tutaj dostajemy technologię shadow, czyli mechanizm mniej wystający poza widełki roweru a także jedna sprężynka mniej. Po co? Rzadsze zaczepianie o gałęzie czy inne czyhające na nią stwory w lesie oraz rzadziej spadający i obijający naszą kochaną ramkę łańcuch to najważniejsze plusy idące z tego rozwiązania. Tylko czekać na sprzęgiełka w grupach budżetowych:).



     Manetki - ciekaw jestem czy manetki zostaną wyposażone w system 2-way release - jako użytkownik srama bardzo ucieszyłaby mnie ta wiadomość. W końcu można byłoby zmieniać biegi tylko pchając dźwigienki. Ze zdjęć manetek wydaje się że można byłoby na to liczyć zwłaszcza że tegoroczny brat m4050 posiada tą funkcję. Jak manetki będa działać? Pogląd na tą sprawę dałby nam tylko test praktyczny.



     Hamulce - hydrauliczne tarczówki w końcu nazwane po imieniu, dumnie widnieje na nich napis acera, a to zobowiązuje. Możemy je komponować z klamkomanetakami, choć osobiście usunąłbym z
pamięci taki wynalazek. Trzeba jednak przyznać że pomysł odpowietrzania hamulców jest godny pochwały. W tym systemie można to zrobic otwierając uklad hamulcowy tylko z jednej strony! - geniusz zbrodni.



     Piasty - na koniec rzecz o której w sumie ciężko coś powiedzieć. Zaprojektowano je pod tarcze w systemie centerlock i Japończycy nie nazwali ich po imieniu, to tyle. Dla osłody mogę wstawić zdjęcie:)


     O elementach takich jak łańcuch czy kaseta się nie doczytałem. Swoją drogą ciekawe czy wypuszczą coś takiego w tej grupie.

     To w skrócie wersję MTB też mamy za sobą. Nasuwa się tylko pytanie: Czy warto pchać się jeszcze w dziewiątkę? Mi osobiście zakres przełożeń odpowiada ale przyszła rozbudowa napędu będzie wymagała dużego budżetu... Z drugiej strony nie wiadomo czy za kilka lat obecnie najbardziej popularna na rynku pierwotnym dziesiątka nie zginie. Jak myślicie?


3 komentarze:

  1. Nie liczyłbym na 2way release, to jest zarezerwowane la ALIVIO generacji M430 i M4000 (nie mówię już o wyższych grupach które i tak nie są już produkowane)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm...
    Wspomniany ów Pan Podsiadło bardziej mi pasuje do dzisiejszych wypustów, zmieniających się jak w kalejdoskopie. Zużyty? Następny!.Ważne że można kolor wybrać i wymiana łatwa. Znak czasów. Dobry kwadrat raczej dla kogoś innego. Stąd jest jeszcze u Chrisa Kinga, White Industries i kilku innych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to to byłby jakościowy sprzęt dzięki któremu przjemniej się jeździ.

    OdpowiedzUsuń